„Jej twórczość, eklektyczna w charakterze i wyraźnie skłaniająca się ku realizmowi, odznacza się prostotą i jasnością układów kompozycyjnych, umiarem harmonią w zestawieniu poszczególnych elementów, a zarazem pewną stylizacją formy, dostosowaną do walorów materiału i wydobywającą z niego efekty dekoracyjne, przy jednoczesnym nieznacznym jej zrytmizowaniu.”
Artystka urodziła się na Zamojszczyźnie w rodzinie szlacheckiej. Dzieciństwo i młodość spędziła w Leścach koło Garbowa, u dziadków Laury i Dionizego Trzcińskich herbu Rawicz. Po ich śmierci majątkiem zarządzał ojciec Zofii - Witold Trzciński. Był to człowiek szlachetny i prawy, postępowy rolnik, który czytał pisma fachowe i interesował się historią. W domu nazywano go chodzącą encyklopedią. Z kolei matka - Zofia - pochodziła ze starej wielkopolskiej rodziny Unrugów. Studiowała w konserwatorium w Warszawie i na dwuletnich studiach w Paryżu. Trójkę dzieci: Tadeusza, Zofię i Janinę wychowywała w artystycznym klimacie. W domu rodzinnym Trzcińskich kwitło życie towarzyskie. Rodzina spokrewniona była ze znakomitymi rodami. Brat Zofii Witoldowej Trzcińskiej poślubił córkę Juliusza Kossaka - Jadwigę, ich córka poślubiła Stanisława Ignacego Witkiewicza. Krewnymi były także Aniela i Karola Zagórskie, spokrewnione z Josephem Conradem. Częstym gościem w Leścach był znany malarz Stanisław Masłowski. W domu kultywowano legendę pradziadka Henryka Kamieńskiego - pułkownika napoleońskiego, generała Wojska Polskiego w powstaniu listopadowym. Generał Kamieński poległ w bitwie pod Ostrołęką 26 maja 1831 roku. Jego okazały portret znajdował się w salonie dworu Trzcińskich. O pradziadku opowiadała małej Zofii jej babcia - córka generała - Laura Trzcińska, która otrzymawszy wiadomość o śmierci ojca udała się do Ostrołęki z zamiarem odnalezienia jego grobu na polu bitwy. Oprócz opowieści o dziadku przekazywała Zosi swoje wspomnienia z wytwornych warszawskich i europejskich salonów - przyjaźniła się z Marią Kalergis (hrabianką, polską pianistką i mecenasem sztuki), znała Mickiewicza, a Chopin był stałym bywalcem w jej domu. Z kolei Norwid pisał z Paryża do "pani na Korczewie", czyli Laury Trzcińskiej.
Pierwszych lekcji rysunku udzielał Zofii krewny Antoni Kamieński oraz znany lubelski malarz i etnograf Konstanty Kietlicz-Rayski. Następnie uczyła się w prywatnej szkole malarskiej Miłosza Kotarbińskiego w Warszawie. W 1907 roku wyjechała do Berlina, gdzie w zakresie modelowania rzeźbiarskiego rozpoczęła naukę u prof. Lenin-Funcie, a w zakresie rysunku u prof. Lovis Corinth’a. Rok 1908 spędziła w Paryżu, nawiązując kontakt z takimi rzeźbiarzami jak August Rodin i Emil Bourdelle. W następnym roku studiowała rzeźbę w Warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych u Xawerego Dunikowskiego, potem przeniosła się do prywatnej pracowni malarskiej Władysława Ślewińskiego. Na kursie plenerowym szkoły w Kazimierzu nad Wisłą poznała młodego malarza i grafika Zygmunta Kamińskiego. Łączyła ich miłość do sztuki, którą w kolejnych latach wyrażały wspólne podróże artystyczne oraz realizowane projekty. Zofia i Zygmunt wzięli ślub 27 listopada 1909 roku w kościele św. Aleksandra przy placu Trzech Krzyży w Warszawie. Zaraz po tym wyjechali w podróż poślubną do Wenecji. Następnie udali się do Florencji i Rzymu. Pod koniec stycznia 1910 roku małżonkowie przyjechali do Krakowa. Tam Zygmunt studiował w Akademii Sztuk Pięknych, a Zofia uczyła się w żeńskiej szkole malarskiej prowadzonej przez Marię Niedzielską. Po pół roku wróciła do Lesiec i oczekiwała narodzin dziecka. Tam cały czas malowała pejzaże, rośliny i ludzi. Po narodzinach córki Kasi małżonkowie odzuwali niedosyt obcowania ze sztuką, pragnęli rozwijać się artystycznie. W latach 1911 - 1912 zdecydowali się na wyjazd do Paryża i do Włoch, córkę zostawili pod opieką matki Zofii. Uczyli się malarstwa w prywatnych akademiach, odwiedzali muzea i wystawy (we Włoszech Zofia poznawała rzeźbę antyczną i sztukę renesansu). Doświadczywszy niedostatku życia na emigracji Kamińscy wrócili do kraju w czerwcu 1912 roku i wynajęli pracownię w Warszawie.
Wybuch I wojny światowej zastał Zofię w kraju. W 1914 roku wróciła z Warszawy do rodziców w Leścach, aby schronić się przed zawieruchą wojenną. Tam zajmowała się swoją córeczką i szkicowała z natury. Jej mąż w tym czasie pracował i organizował Wydział Architektury na Politechnice Warszawskiej. Jednak patriotyczne tradycje w rodzinie i wychowanie sprawiły, że w 1915 roku dwudziestopięcioletnia Zofia zdecydowała się nawiązać kontakt z Komendą Legionów w Lublinie i niedługo po tym trafiła w przebraniu ułana pod przybranym nazwiskiem Zygmunt Tarło do plutonu Kawalerii Sztabowej II Brygady na Wołyniu - znalazła się pod dowództwem szefa plutonu chorążego Józefa Mączki, legionowego poety. Ułan Tarło chronił dowództwo i sztab, służył jako wartownik i rozwoził meldunki do wszystkich podległych oddziałów. Służba Tarły w Legionach trwała niemalże dwa miesiące. Mąż dowiedziawszy się prawdy interweniował w Komendzie Legionów w Lublinie - Zofia zakończyła służbę i wróciła do domu. O legionowych przeżyciach artystki wiemy niewiele, bo opowiadała o tym bardzo niechętnie. Wpłynęły one jednak na jej twórczość. Postanowiła uczcić pamięć poległych kolegów legionistów. Aby to zrealizować w 1916 roku studiowała rzeźbę się u profesora Edwarda Wittiga w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych. Pod jego kierunkiem wykonała projekt Beliniaka. Pierwsza rzeźba artystki przedstawiała monumentalną postać ułana pochylonego w zadumie nad płytą grobowca. Praca ta została zaprezentowana na zorganizowanej w Lublinie w 1917 roku wystawie Legionów. W latach 1917-1918 udała się do Wiednia i pracowała pod kierunkiem artysty rzeźbiarza Anton’a Hanak’a, profesora Kunstgewerbe Schule. Zaznajamia się z techniką kucia w marmurze oraz podstawami monumentalnej rzeźby kompozycyjnej. Jednocześnie studiowała medalierstwo w różnych technikach.
Rok później zorganizowała własną pracownię w Warszawie na Rynku Starego Miasta. W tym czasie wykonała pierwszą rzeźbę figuralną w białym marmurze „Poganka”, którą wystawiono wiosną 1921 roku w warszawskim Salonie Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych (Zofia Trzcińska-Kamińska zdobyła wówczas pierwszą nagrodę w dziale rzeźby). Rzeźba została zakupiona przez zarząd pałaców i parku Łazienkowskiego i stanęła najprawdopodobniej w drugiej połowie lat 20. XX wieku w Ogrodzie Modernistycznym w Łazienkach. Współczesna Łazienkowska „Jutrzenka” jest sygnowana i datowana na podstawie, przy lewej nodze: "Z. T. Kamińska Warszawa 1921" i zdaniem profesora A. Pieńkosa jest tożsama z „Poganką”. Kompozycja przedstawia wstającą i zasłaniającą się przed słońcem postać, co odpowiada znaczeniu mitologicznemu. Zdjęcie rzeźby zostało zamieszczone w albumie "Sztuka" wydanym w 1922 roku, podsumowującym 25 lat działalności Towarzystwa Artystów Polskich (dzieło występuje tam pod tytułem „Dziewczyna”).
Po pierwszej wojnie światowej Zofia zajęła się wyłącznie rzeźbą, tworzyła przeważnie w drewnie i kamieniu, uprawiając rzeźbę portretową oraz wykonując dzieła o tematyce religijnej i historycznej -pomniki i rzeźby architektoniczne.
W 1922 roku zorganizowała pierwszą indywidualną wystawę zbiorową - komitet Zachęty nabył rzeźbę „Głowa Rapsoda”, a zarząd zbiorów państwowych „Głowę murzyna”. W 1923 roku otrzymała srebrny medal za udział w wystawie Salonu Zachęty ("Konny portret kawalerzysty"), a w 1924 roku zdobyła pierwszą nagrodę w konkursie na model monety polskiej w złocie. Moneta przedstawiała profil króla Bolesława Chrobrego w koronie i datę 1925 r. Mennica państwowa odbiła tę monetę w dużej ilości egzemplarzy o wartości 20 i 10 złotych w złocie. W tym okresie Zofia wykonała z natury portret Stefana Żeromskiego w marmurze salzburskim (popiersie). Pisarz pozował jej w mieszkaniu na Zamku Królewskim. Obecnie rzeźba ta znajduje się w zbiorach Muzeum Polskiego w Chicago, a jej odlew w brązie w Muzeum Ziemi Kieleckiej w Kielcach.
W 1925 roku Zofia przeniosła się wraz z mężem ze Starówki do własnej pracowni przy ul. Myśliwskiej 10. Elewację domu, w którym mieszkali i tworzyli, zdobią dwie sgraffitowe dekoracje - alegorie Malarstwa i Rzeźby, odnoszące się do dziedzin twórczości dawnych właścicieli. Dom Kamińskich jest częścią słynnej Kolonii Profesorskiej - zespołu kilkunastu willi wzniesionych w latach 20. XX w. dla profesorów Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Artystka w tym okresie wykonała serię rzeźb w drzewie gruszkowym m.in.: ""Matka Boska Bolesna", „Zwiastowanie”, posąg "Chrystusa" (niestety spłonął w 1939 roku wraz z kościołem przy ul. Łazienkowskiej).
W latach 1925 i 1927 wykonała wraz z mężem pięć reliefów ze scenami alegorycznymi - są to stosunkowo mało znane prace artystki, które do dziś zdobią gmach Starego Domu Poselskiego. Po II wojnie światowej gmach został przebudowany, jednak jego główna, monumentalna klatka schodowa zachowała swój pierwotny wystrój. Znajduje się tam pięć prostokątnych, płaskorzeźbionych plakiet, utrzymanych w stylistyce art déco. Są to personifikacje: Sławy, Pokoju, Oświaty, Sprawiedliwości i Nauki.
W 1927 roku artystka otrzymała pierwsza nagrodę w konkursie na pomnik byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych W. Wilson’a. W następnym roku przygotowała szereg prac na Powszechną Wystawę Krajowa w Poznaniu. Wśród eksponatów była rzeźba Tadeusza Kościuszki, ustawiona przy wejściu na Targi Poznańskie. W dziale sztuki PWK otrzymała złoty medal.
Lata 1929-1930 poświęciła pracy nad modelem do posągu Naczelnika oraz trzech wypukłorzeźb dla dolnej części pomnika. Przedstawiają one Wielkopolskę i lud polski w postawie gotowości do obrony granic. Odsłonięcie pomnika nastąpiło 27 grudnia 1930 roku. Artystka podróżowała także do Grecji, Egiptu i Palestyny, gdzie pogłębiała wiedzę nad sztuką sakralną różnych kultur. Po powrocie do kraju wykonała rzeźbę „Matka Pięknej Miłości”.
W 1933 roku na zlecenie Mennicy Państwowej przygotowała projekt srebrnej monety o nominale 10 zł z wizerunkiem Romualda Traugutta. Ta moneta znajdowała się w obiegu w okresie międzywojennym. W 1934 roku Zofia Trzcińska-Kamińska została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi za działalność artystyczną.
W 1935 roku opracowała na zlecenie władz wojskowych pomnik hetmana Stefana Czarnieckiego, aktualnie znajduje się on w Czarncy (woj. kieleckie) oraz relief na sarkofagu w miejscowym kościele nad grobem wodza. Na zlecenie dyrekcji Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie wykonała cztery popiersia najsłynniejszych wodzów polskich w marmurze: Bolesława Chrobrego, Władysława Łokietka, Stefana Batorego i Stefana Czarnieckiego. Wykonała także: dwie postacie Matki Bożej w drzewie gruszkowym do ołtarzy na statkach pasażerskich, m/s „Piłsudski” i m/s „Batory”, tablicę upamiętniającą śluby Jana Kazimierza i ogłoszenie Najświętszej Marii Panny królową Polski (do Sali Rycerskiej na Jasnej Górze) oraz płaskorzeźbę Matki Boskiej Częstochowskiej umieszczoną na drugiej bramie prowadząccej do jasnogórskiego klasztoru.
W 1937 roku na światowej wystawie w Paryżu otrzymała dwa złote medale: jeden za posąg monumentalny Bolesława Chrobrego, drugi za złotą monetę polską z wizerunkiem tegoż króla. W tym samym roku została powołana na kierownika kursu rzeźby w trwałych materiałach w Miejskiej Szkole Sztuk Zdobniczych w Warszawie przy ul. Myśliwieckiej. Prace dydaktyczną w tej szkole pełniła do wybuchu II wojny światowej. Latem 1939 roku na zaproszenie komitetu budowy i organizacji pawilonu polskiego podczas wystawy w Nowym Jorku zaprezentowała dwie rzeźby: „Głowę murzyna” i popiersie Żeromskiego. Pierwsza praca zaginęła, portret pisarza znalazł się w zbiorach Muzeum Polskiego w Chicago. Ostatnie dwa lata międzywojenne, oprócz pracy dydaktycznej i twórczej, upłynęły jej na przygotowaniu do indywidualnej wystawy w Katowicach. W 1939 roku wystawiła ponad 80 eksponatów - począwszy od rzeźb monumentalnych, poprzez rzeźbę portretową i dekoracyjną, aż do prac medalierskich. Wśród wystawionych popiersi portretowych znajdowały się m.in.: podobizny prof. Stanisława Michalskiego i Wojciecha Świętosławskiego, Matki Róży Czackiej oraz pisarki Zofii Kossak.
Po zajęciu Warszawy przez okupanta Zofia Trzcińska-Kamińska została usunięta z mieszkania i pracowni. Przez następne siedem lat tułała się po przygodnych pomieszczeniach. Podczas okupacji dorywcze zamówienia portretów, prace zdobnicze i przedmiotów kultu umożliwiły jej przetrwanie. Najważniejszą pracą z tego okresu była grupa ołtarzowa „Ukrzyżowanie” wykonana dla kościoła w Grzegorzowicach (woj. kieleckie). W czasie wojny hitlerowcy zniszczyli jej pracownie dwukrotnie. Po wojnie odbudowała z ruin pracownię na Myśliwieckiej i poświęciła się rzeźbie sakralnej. Pierwszą pracą był posąg Matki Bożej w białym marmurze dla kościoła Zbawiciela w Warszawie. Wykonała godło państwowe (orła piastowskiego), umieszczone w sali obrad plenarnych w gmachu Sejmu. Wykonała płaskorzeźby: ks. biskupa Stanisława Kostki – Łukowskiego, ordynariusza diecezji łomżyńskiej znajdującą się w katedrze łomżyńskiej; kardynała Augusta Hlonda, prymasa Polski w archikatedrze św. Jana w Warszawie i Wincentego Kadłubka, wielkiego kronikarza naszych dziejów, (umieszczona jest w kościele Opactwa w Jędrzejowie, woj. kieleckie). Wykonała też: krucyfiks z Chrystusem Triumfującym dla Uniwersytetu Warszawskiego, figurę Bogurodzicy dla Politechniki Warszawskiej, pomnik Serca Jezusa dla Gostynia, krucyfiks dla kościoła w Pruszkowie oraz cykl płaskorzeźb Madonny i świętych (św. Franciszka, św. Józefa, św. Katarzyny Sieneńskiej, Królowej Jadwigi, św. Dominika). Rok 1966 i 1967 poświęciła pracy nad odtworzeniem pomnika Tadeusza Kościuszki dla miasta Poznania, (zniszczonego przez Niemców we wrześniu 1939 r.). W dowód uznania otrzymała honorowe obywatelstwo tego miasta. Jej dziełem są też pomniki: Józefa Piłsudskiego, konny posąg gen. Józefa Hallera, posąg Bolesława Chrobrego, nagrobek Pruszkowskich i rodziny Kamińskich na warszawskich Powązkach. Płaskorzeźbę przedstawiającą Matkę Boską Częstochowską, której odlew wykonała w brązie wręczył Papieżowi z okazji Millennium ks. Prymas Stefan Wyszyński.
Zofia Trzcińska – Kamińska zmarła 27 października 1977 roku w Warszawie. Pochowana została na Cmentarzu Powązkowskim w Alei Zasłużonych, w grobie jej zmarłego w 1969 roku męża Zygmunta Kamińskiego. Ich nagrobek wieńczy wykuty w piaskowcu w 1970 roku wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej, będący kopią wypukłorzeźby Matki Bożej znajdującej się na zwieńczeniu II bramy jasnogórskiej. Zgodnie ze swoją wolą, Zofia Trzcińska-Kamińska została pochowana w habicie dominikańskim, jako członkini III Zakonu św. Dominika. Długie osiemdziesiąt osiem lat liczące życie wypełnione było do końca pracą.
„Traktowała swój ciężki zawód ze świętą powagą i wkładała całą siłę i najczystszą intencję
w tworzenie głęboko religijnych dzieł.
Jej rzeźby wzbogaciły polską sztukę sakralną.
Odszedł człowiek niezwykły, bardzo religijny, wyrazisty i kolorowy.”
Prace Zofii Trzcińskiej-Kamińskiej, z różnych okresów twórczości, znajdują się do dziś w wielu polskich miastach. Jej rzeźby zdobią szereg nagrobków na warszawskich Powązkach. W Poznaniu stoją pomniki Tadeusza Kościuszki i Woodrowa Wilsona jej autorstwa. Stworzyła również tablicę upamiętniającą Jasnogórskie Śluby Narodu do Sali Rycerskiej na Jasnej Górze. W późniejszym okresie życia, po II wojnie światowej, artystka działała aktywnie na polu sztuki sakralnej, tworząc liczne dzieła zachowane do dziś w kościołach Warszawy i Mazowsza oraz innych obiektach: w seminariach duchownych, kaplicach klasztornych dominikanek i urszulanek szarych.
Dla garbowskiej świątyni artystka wykonała: stacje Męki Pańskiej (w 1934 roku poświęcił je ojciec Wijator, kapucyn z Lublina, niefortunnie pokryte zostały w 1968 roku wielobarwną polichromią), figurę Matki Bożej Królowej Korony Polskiej (Maryja w stroju ludowym pokazuje małemu Chrystusowi godło Polski wsparte na ściętym pniu dębowym, z którego wyrastają młode pędy pokryte świeżymi listkami), rzeźbę Matki Bożej z różańcem w dłoni (ustawiona przy głównym ołtarzu), Chrystusa Króla (we frontonie kościoła) oraz św. Wojciecha (według projektu artystki wykonał w 2000 roku kuzyn Włodzimierz Kisielnicki z synem). Na uwagę zasługuje również nagrobek rodzinny na starym garbowskim cmentarzu w kształcie sześcianu, który zdobi relief z motywem Chrystusa Ukrzyżowanego.
Rzeźby artystki znajdują się w zbiorach polskich muzeów (Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Wojska Polskiego, Muzeum w Kielcach,) a także: w zbiorach watykańskich, w muzeum w Budapeszcie i Chicago, w zbiorach prywatnych we Francji i Anglii, a prace medalierskie we wszystkich niemal muzeach Europy. Mąż artystki Zygmunt Kamiński - profesor Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej - był nie tylko konsultantem wielu jej prac, ale również współautorem niektórych projektów.
Zofia Trzcińska – Kamińska jest też autorką kilku publikacji, m.in.: Rola artysty w życiu społecznym, „Młoda Architektura”, 1938, nr 3; Przyczyny upadku sztuki religijnej, „Znak”, 1947, nr 7; Piękno i kobieta, „Słowo Powszechne”, 1949, nr 165.